Wystawa malarstwa Wandy Badowskiej-Twarowskiej i Aliny Dorady-Krawczyk skupia się na ekspresji i kolorze. Choć estetyki, jakie kształtują obie malarki są odmienne, to nasycone barwy i energiczne, zamaszyste pociągnięcia pędzla, znamionujące zdecydowanie wyraziste i ekspresyjne podejście do materii malarskiej stanową punkt styczny twórczości ich obu. Obie też włączają w rozwibrowaną, na poły abstrakcyjną materię malarską postać ludzką, przede wszystkim kobiecą, budując enigamtyczne pejzaże we wnętrzach.
Różnicą w twórczości ich obu jest stosunek do światła. Badowska-Twarowska traktuje je jako czynnik intensywnie budujący strukturę przedstawienia. Jego transparentne prześwity i rozświetlone przebłyski są nie tylko środkiem do ukazania klimatu przedstawienia, ale czasem także celem samym w sobie. Płótna malarki są manifestem uwielbienia dla światła i słońca. Malarstwo Aliny Dorady-Krawczyk jest bardziej stłumione. Artystka śledzi relacje między kolorami, porównując i komponując ich właściwości „obiektywne". Lubi efekty kontrastowe, wywołuje silne napięcia barwne, często podkreśla je czernią, a niekiedy także grubym, wyrazistym impastem. Jej kompozycje abstrakcyjne mają w sobie coś biologicznego, tak jakby posiadały własny kręgosłup i układ kostny, na którym rozpięta jest całość malarskiej kompozycji. To także różnicuje prace obu artystek, gdyż malarstwo Badowskiej-Twarowskiej rozlewa się płynnie po całej przestrzeni płótna, tworząc równomierny dywan koloru.
Kolejna wystawa w Składnicy Sztuki zaowocowała ciekawą propozycją dekoracyjnego malarstwa i interesującym porównaniem dwóch malarskich temperamentów, które zdają się być sobie bliskie, jednak po bliższym i uważniejszym przyjrzeniu się ujawniają poważne różnice w podejściu do malarskiej struktury. Tropienie tych różnic może być dla widzów pasjonującą przygodą.

Tekst: Agnieszka Gniotek. Relacja przygotowana przez Artinfo.pl